Relacja rodziny Wunderlich
Relacja rodziny Wunderlich
Do Barbary oraz całego zespołu,
Ciężko znaleźć mi odpowiednie słowa, ale postaram się opisać te wyjątkowe i szczęśliwe chwile, które razem przeżyliśmy.
Daisy wniosła wiele radości do życia Jennifer. Po tylu latach niesamowite było widzieć ją tak szczęśliwą i pełną życia. Nawet po tak krótkim czasie mogę zaobserwować postępy w jej rozwoju, a to wszystko dzięki Waszej pracy.
Jennifer codziennie małymi krokami osiąga postępy w zakresie mowy oraz koordynacji, a także stała się bardziej dorosła i dojrzała społecznie. Problemy ze spaniem również znacznie się poprawiły. Jennifer ma mniej koszmarów nocnych, śpi lepiej I dłużej.
Wiązałam nadzieje z tą podróżą, ale efekty terapii przeszły moje najśmielsze oczekiwania.
Jennifer częściej mówi – a nawet śpiewa…..całe piosenki. Często śpiewamy w samochodzie piosenkę ‘Daisy’. Prawie sama potrafi także zaśpiewać piosenkę ‘Worm’.
To jak otrzymanie daru. Po tak wielu złych prognozach, tak duży sukces to jak sen…
Chciałabym z całego serca podziękować wszystkim, którzy mieli w tym swój udział. Nie jestem w stanie wymienić każdego z osobna, ale przyczyniliście się do przybliżenia nas do celu oraz naszych marzeń.
Delfinoterapeuta Rick Newton, Irina Bauer – nasza opiekunka i tłumaczka, opiekunka i tłumaczka Lisa, terapeutka czaszkowo-krzyżowa Punita, Kim, Alessandra, pielęgniarka.
Specjalne podziękowania dla Barbary Dietrich, która z wielkim oddaniem, ale także z konkretnymi wymaganiami, pomogła Jennifer na jej drodze.
A także dla trenera delfina Amy Souster i oczywiście Daisy.
Mam nadzieję, że wkrótce wszyscy spotkamy się ponownie.
Może te kilka wersów, które napisałam dla mojej córki, dodadzą innym rodzicom dzieci niepełnosprawnych, przeżywającym trudne chwile, odwagi i wytrwałości.
SYBILLE WUNDERLICH
BEZ SŁÓW
Moje dziecko
Przyszłaś na świat dla mnie. Pokazując mi, jak jesteś silna i jak bardzo kochasz życie, jesteś dla mnie cudownym wyzwaniem.
Z każdym nowym dniem pokazujesz mi, jak wiele wysiłku mogę wnieść.
Jesteś małą duszą przesłaną przez Boga, tak jak Bóg przesłał mnie, abym odkrywała i zdobywała nową wiedzę.
Obiecaliśmy sobie dawno temu, że razem pokonamy wszystko, a życie, które wspólnie wybraliśmy, jest dla nas wielkim wyzwaniem.
Wypełniasz mnie miłością kiedy widzę, jak na własny sposób starasz się sprostać temu wyzwaniu.
Możesz zmienić swój własny los i uczynić go czymś wyjątkowym.
Wypełniasz mnie dumą, promieniejesz silną wolą, oczarowujesz świat swoim uśmiechem. Dotykasz każdy moment – wiara innych ludzi w Ciebie dodaje im siły w podążaniu Twoją drogą i zmniejsza ich ból.
Potrzebowałam dużo czasu, aby zaakceptować nasze życie – a jeszcze więcej aby zrozumieć, że nie należysz do mnie.
Jesteś dzieckiem Boga, jak my wszyscy, i byłabym egoistką decydując o Twoim życiu, czy o czasie jego trwania. Pora zrozumieć, że walka przynosi tylko walkę, a miłość potrafi leczyć. Ból zniknie. Czas się uwolnić.
Nic nie może nas rozdzielić. Jesteśmy jednością – i to, co raz zostało połączone, nikt i nic nie może rozłączyć.
Cieszę się tym czasem spędzonym razem, Ty dajesz mi siłę. Żyjemy tu i teraz. Życie leży w Twoich rękach!
Odrzucam mój strach, że Cię stracę – i ufam Tobie, ponieważ kocham Cię ponad wszystko…
W razie pytań dotyczących przebiegu delfinoterapii można kontaktować się z rodziną Wunderlich poprzez e-mail:
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!